Seniorzy domu Symeona i Anny mieli okazję spotkać się z osobą błogosławionego kardynała Wyszyńskiego na filmie „Wyszyński-Zemsta czy przebaczenie”. W pełnym składzie udali się do kina Śnieżka na film. Z wielkim zainteresowaniem śledzili dylematy bohatera. Przyznali że okres młodzieńczy księdza kardynała nie był im znany. Po oglądnięciu filmu dzielili się swoimi przeżyciami i przemyśleniami z wielkim zaangażowaniem.
Pani I. zwróciła uwagę na cierpienia i zmagania młodego księdza.
Mówiła „żal mi było że tak się trudził i zmagał”. Dodała „ten trud ma sens i sprawia że człowiek staje się mocny Bogiem”. Potwierdzają to słowa samego kardynała: „ Umiera się raz i człowiek szybko okrywa się sławą, ale żyje się w trudzie, bólu i cierpieniu długie lata, i to jest większe bohaterstwo”. „Każda rzecz wielka musi kosztować i musi być trudna. Tylko rzeczy małe i liche są łatwe”
Większość osób dostrzegło trud z jakim zmagał się młody Wyszyński a mianowicie miłość nieprzyjaciół i przebaczenie.
Seniorzy przyznali że trudno jest kochać tych, którzy są inni i czasami krzywdzą, dlatego postać kardynała jest dla nich inspiracją i pomocą. Kardynał Wyszyński mówi o tym „Jak trudno jest miłować-ale jak warto jest miłować”, „Każda nienawiść, każda pięść wyciągnięta przeciw bratu -jest przegraną”. „Człowiek, który nie lubi i nie umie przebaczać, jest największym wrogiem samego siebie”.
Panią M. zachwyciła codzienna i zwyczajna posługa młodego kapelana wśród chorych i żołnierzy.
Przede wszystkim jego oddanie i zaangażowanie w codzienności. To napełnianie codzienności Bogiem i promieniowanie Bożą miłością. Stwierdziła „tak bardzo potrzebujemy takich ludzi w naszym świecie, w naszej codzienności”. Posłuchajmy jak to przeżywał prymas Wyszyński: „Nie wystarczy w Boga wierzyć trzeba jeszcze Bogu..zawierzyć”., Mówi się że czas to pieniądz. A ja wam powiem, czas to miłość. Bo wszyscy jesteśmy owocem Ojcowskiej miłości”.