Wszyscy znamy smak i zapach kawy. Jedni są jej smakoszami inni piją z przyzwyczajenia, inni dla towarzystwa podczas rozmów z przyjaciółmi czy spotkań w gronie rodziny, w pracy. Możemy kupić ją w pociągu podczas dalekiej podróży, na dworcach, w restauracjach. Można napić się jej w różnych miejscach. Obecnie coraz bardziej dostępna. Jej pochodzenie jest dalekie a smak znany był już w XI wieku pochodzi z Etiopii. Natomiast sam rytuał picia kawy rozpowszechnił się w XVI wieku gdzie podobno powstała pierwsza kawiarnia. W Polsce pojawiła się w XVII wieku za sprawą Turków. Dziś kawa jest jednym z najbardziej rozpoznawalnym produktem i niemal jest w każdym domu…
O tym, że Edmund Bojanowski lubił kawę i ją pił ze smakiem dowiadujemy się z jego zapisków w Dzienniku:
Obudziłem się przed 5tą z rana, tak jak sobie wczoraj postanowiłem[…] O 6tej wyszedłem na Mszę św. do Instytutu. Przymrozek był jeszcze mocny, śnieg okrywał pola i drogi. Przeszedłem suchą nogą po ścieżce przez łąki. Po Mszy i Komunii św. oglądałem w zakrystii obrazki i krzyżyki szwajcarskie, które Dobek do poświęcenia przyniósł. Kawę piłem z ks. Stępińskim i sierotką Józią 1.04.1853r Zanotował także: Niespodzianie śnieg zabielił znowu pola i drogi, a ja zostawszy sam w domu, ugotowałem sobie kawy na maszynce i zasiadłem do stolika. 11.02. 1854r
Bł. Edmund w jakimś sensie odpoczywał pijąc kawę i spotykając się z przyjaciółmi. Były to spotkania rzadkie dla bardzo wartościowe. Jego codzienne zaangażowanie społeczne, kulturalne, sprawy związane z opieka nad chorymi i potrzebującymi angażowały Edmunda bardzo. Modlitwa i jak pisał:
… wytchnienia przed Bogiem” pomagały mu przetrwać wszelkie trudne chwile i uczyły go zgody z Wolą Bożą. Cenił sobie także przyjaźń, bo jest ona darem Boga. Edmund miał przyjaciół czytamy o tym w Dzienniku: Resztę popołudniowych godzin spędziłem na pogadance z Ludwikiem i do późnego znowu wieczora z nim przesiedziałem 20.02 1854r. oraz …w południem pojechałem pożegnać wyjeżdżającego dziś Ludwika. Smutno mi było widzieć opróżnione już kąty jego pokoju, dokąd tyle razy z Instytutu wstępowałem, aby się ogrzać przy jego piecu i serce ogrzać w poufnej rozmowie (7 stycznia 1857)
Idąc szlakiem bł. Edmunda możemy zakupić kawę, obdarować ją bliskich, wypić z bliskimi a przy tym wspomóc szlachetny cel pomocy potrzebującym. Szczegóły www.stowarzyszeniedobroc.pl
